Marta Wojnar, menedżerka zespołu BOKKA, a także laureatka miesiąca w ramach NAGRODY AMM 2018 (BOKKA i Marta zajęli, finalnie, 2.miejsce w zestawieniu rocznym) odpowiedziała nam na parę pytań związanych z pracą menedżerską. Poniżej możecie dowiedzieć się m.in. jak to się zaczęło oraz jak ciężka praca, a także umiejętność radzenia sobie w (bardzo) ciężkich sytuacjach, przekuwa się w sukces.
Marta, opowiedz proszę o początkach swojej pracy jako menedżer, jak w ogóle doszło do tego, że pracujesz jako menedżer muzyczny.
Początek mojej pracy jako menedżer muzyczny wiąże się z odważnym określeniem zawodowych marzeń, otrzymaniem dużego kredytu zaufania oraz spotkaniem po latach z długoletnim przyjacielem. Z muzyką miałam do czynienia przez całe życie – okres szkolny spędziłam w szkołach muzycznych – najpierw w klasie fortepianu, a później, w szkole 2 stopnia, na wydziale rytmiki. Miałam nawet pomysł, żeby kontynuować edukację na studiach muzycznych, ale zabrakło mi do tego determinacji. Ostatecznie skończyłam logopedię na UW, jednak pierwsze kroki postawione w tym zawodzie skutecznie utwierdziły mnie, że absolutnie nie chcę się tym zajmować. Wtedy pozwoliłam sobie na wnikliwą analizę swoich mocnych stron i skonkretyzowanie tego, co właściwie chciałabym w życiu robić. Zbiegło się to ze spotkaniem z Robertem Amirianem, który w tamtym momencie szukał osoby do swojego labelu NEXTPOP. Okazało się, że szuka kogoś, kogo sylwetka wyrysowała się z moich przemyśleń dotyczących wymarzonego zajęcia… spotkaliśmy się więc w odpowiednim czasie i miejscu. Robert zaprosił mnie do współpracy i dał szansę na wykazanie się w środowisku, w którym byłam totalnym świeżakiem, za co będę mu zawsze wdzięczna. Zaczynałam od bookowania koncertów, a z miesiąca na miesiąc odpowiedzialności i nowych zadań przybywało, aż do całościowego prowadzenia artystów. Miałam okazję pracować m.in. z Fismollem, Kari, Baaschem oraz BOKKĄ, z którą pracuję do dziś, już teraz jako samodzielny menedżer.
Jakie działania według Ciebie w tej pracy są teraz najbardziej skuteczne, co się najbardziej sprawdza w Twojej codziennej pracy?
Najbardziej skuteczne jest według mnie długofalowe planowanie i konsekwencja, która jednocześnie musi zdawać egzamin z elastyczności, bo zmieniają się trendy, realia i trzeba umieć się w tym odnaleźć nie rezygnując z obranej drogi. A to, co najbardziej się sprawdza na co dzień, to zaufanie między artystą a menedżerem, które musi działać oczywiście w obie strony.
Gdybyś mogła powiedzieć jaki był Twój największy sukces jako menedżerki, to co by to było?
Myślę, że żaden sukces nie jest mój – to jest zawsze praca całej drużyny i staram się na każdym kroku to powtarzać. Mieliśmy wiele wspaniałych momentów i one składają się na ogólną satysfakcję, jaką odczuwam patrząc na działalność BOKKI, ale proces osiągania sukcesu trwa i wierzę w to, że będziemy mogli znaleźć się jako zespół w miejscach, o których jeszcze teraz marzymy. Jednak jeśli miałabym coś wybrać, to sukcesem są dla mnie ludzie, którzy obecnie są zaangażowani w projekt. Uważam, że na każdym etapie mieliśmy szczęście do osób, które były w teamie, ale teraz jest już zupełnie wyjątkowo. Dowodem na to jest dla mnie koncert na Spring Break’u w Poznaniu w 2018 roku, który odbył się dzień po pożarze busa, którym jechaliśmy na koncert do Gdańska w dniu premiery trzeciej płyty. Spłonęła wtedy zdecydowana większość sprzętu, merch, stroje… wszystko, co potrzebne było do zagrania koncertu… a jednak dzień po tym zdarzeniu zespół zagrał w Poznaniu na pożyczonych gratach, które organizowaliśmy od dobrych ludzi przez 24h od wypadku, które znajomi dowozili nam na próbę… Zgranie całej drużyny i bezkompromisowe pójście za decyzją, że to wydarzenie nie stanie nam na przeszkodzie w żadnym aspekcie sprawia, że jestem niezwykle dumna z tego, jaki zespół ludzi udało nam się zbudować przez ponad 6 lat współpracy. A fakt, że w bardzo krótkim czasie po pożarze fani i przyjaciele zespołu pomogli nam zebrać kwotę potrzebną na odkupienie całego spalonego sprzętu – to już w ogóle dodaje skrzydeł i odbiera mowę!
Jakie macie wraz zespołem BOKKA aktualne plany na niedaleką przyszłość? Szykujecie coś specjalnego?
Mamy w głowie pomysł – marzenie, za który się zabieramy i mamy wielką nadzieję, że uda się go zrealizować. W związku z tym będziemy odkrywać teraz nowe ścieżki. Trzymajcie kciuki!
Oczywiście, trzymamy! Dzięki za rozmowę!
rozmawiał Przemek Kubajewski