Wywiady Akademii #16 – Iowa Super Soccer

Iowa Super Soccer to zespół mający w świecie muzyki alternatywnej w Polsce status bardzo ciekawego i oryginalnego i też nieodżałowanego, bo po wydaniu dwóch płyt (bardzo dobrych Lullabies to keep your eyes closed i Stories without happy ending) zespół w 2012 roku zawiesił działalność. W międzyczasie Natalia Baranowska, wokalistka Iowa zdążyła wydać płytę w założonym przez siebie zespole Natalie loves you (w zespole grał basista ISS, Piotr Sawicki), która stylistycznie jednak odbiegała od jej macierzystej muzyki. Gdy pod koniec wiosny przeczytałem, że ISS się reaktywują, dosłownie spadłem z krzesła. Dlatego nie mogłem nie spotkać się z nimi i porozmawiać zarówno o przeszłości jak i o przyszłości. Przyjechałem do nich na próbę, więc podczas rozmowy był cały zespół (Natalia Baranowska – głos, Michał Skrzydło – głos, gitara, Wojtek Sawicki – gitara, Piotr Sawicki – gitara basowa) jednak, jak to zazwyczaj bywa, najwięcej udzielali się wokaliści…

 

 

Reaktywacja zespołu odbiła się naprawdę szerokim echem w światku polskiej muzyki alternatywnej. Opowiedzcie proszę w jakich okolicznościach do niej doszło.

Michał Skrzydło: Od pewnego czasu „zbierałem” się, by przesłuchać materiał, który nagraliśmy parę lat temu, materiał, który miał znaleźć się na 3 płycie Iowa. Byłem bardzo ciekawy jak te piosenki brzmią po tylu latach. Im dłużej słuchałem tego demo, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że warto pokazać to innym. Skontaktowałem się z Natalią i po kilku rozmowach zadzwoniliśmy do chłopaków Piotrka i Wojtka. Parę dni później byliśmy już na sali prób.

Rozumiem, że celem tej reaktywacji jest przede wszystkim wydanie nowego materiału, tak?

Michał: Tak, głównie o to chodzi. Materiał jak już wspomniałem po części jest gotowy. Obecnie powstają kolejne piosenki, które dopełnią tę płytę. Powrót do momentu kiedy powstawało demo jest niemożliwy, dlatego nowe utwory mają trochę inny charakter. Sam jestem ciekaw jaki będzie efekt końcowy.

Czy macie już konkretne plany co do terminów?

Natalia: Na razie można powiedzieć, że one są dalekosiężne, bardzo chcielibyśmy wydać naszą trzecią płytę w 2019 roku, natomiast wszystko to zależy od paru czynników. Najważniejszym jest kwestia znalezienia wydawcy.

Od momentu kiedy ogłosiliście reaktywację zagraliście już sporo koncertów, m.in. na   Alter feście w waszych Mysłowicach czy dwukrotnie na Off Festivalu.

Natalia: Jakoś to tak bardzo naturalnie się dzieje. Nie mamy teraz stałego menedżera, który zająłby się bookingiem, to organizatorzy tych wydarzeń zgłaszają się z propozycją naszego grania. To dla nas bardzo miłe, bo to znaczy, że ludzie pamiętają zespół Iowa Super Soccer. Trochę nas to zaskakuje ale to jest bardzo fajne.

Michał, zapytam Ciebie jako pomysłodawcę, lidera, kompozytora w zespole. Iowa Super Soccer zawsze kojarzyła mi się z bardzo oryginalnym u nas w Polsce graniem, wpływami, przede wszystkim amerykańskiego, folk rockowego grania. Nawet gdybyśmy osadzili was na tej lokalnej, mysłowickiej scenie, to też mocno różnicie się od tych zespołów, które również miały zupełnie inne wpływy i inspiracje.

Michał: Wszystko zaczęło się w połowie lat 90’, gdy uczyłem się grać na gitarze. Moimi nauczycielami byli koledzy – punkowiec Artur Janiszewski oraz fan metalu Przemysław Łukanus. Ponieważ jest to zupełnie inna estetyka, chłopcy kiedyś zapytali mnie jaki ja chciałbym mieć zespół, jaką muzykę grać? Odpowiedziałem im wówczas, bardzo prosto; pudło tamburyn… I tak powstała Iowa, choć jeszcze wtedy nie miała nazwy. Wiedziałem, że chcę stworzyć zespół zupełnie inny niż to co się w ów czas „grało” w Mysłowicach. Dzięki mojemu bratu Darkowi (Arnoldowi) i Markowi Jałowieckiemu (Dżałówie) poznałem bardzo dużo zespołów. Słuchaliśmy audycji m.in. Johna Pella (radio BBC) gdzie prezentowały się takie kapele jak Belle and Sebastian, Mogwai, Red House Painters,  Mojave 3, Mazzy Star i wiele innych. M.in. stamtąd czerpaliśmy nowości jak się później okazało dla mnie inspiracje. Mam wrażenie, że w tamtym czasie była to muzyka dla wybranych, ponieważ znacznie odbiegała od trendów prezentowanych na naszym rynku. Między połową lat 90’ a rokiem 2004 szukałem kogoś, kto lubi taką muzykę, zna ją i chciałby ją tworzyć, a wierz mi w tamtym czasie nie było to łatwe zadanie, bo grało się inaczej, szczególnie w Mysłowicach.  Zespół realnie zaczął się kształtować w 2004 r. Z Marcinem Fludrem, naszym pierwszym gitarzystą  podobnie czuliśmy tą muzykę. Mieliśmy ten sam cel, inspiracje i muzycznie rozumieliśmy się bez słów. Długo by opowiadać… Gdybym dziś miałbym zaczynać grać chciałbym brzmieć jak The Stone Roses,

Natalia, u ciebie na przestrzeni tych 11 lat zmieniło się sporo, bo wydałaś swój pierwszy album jako licealistka, teraz jesteś mamą. Czy coś się zmieniło w twoim postrzeganiu muzyki, jak oceniasz swoją twórczość z perspektywy tych lat?

Natalia: Wszystko się zmieniło.  Począwszy od tego, że jak to typowe dla nastolatków, wszystko brałam na poważnie, że aż strach. Teraz jestem na pewno bardziej spokojna i pewna swego, nie muszę się już martwić o to, że świat się zawali, bo wiem, że tak nie będzie. Ale na pewno bardzo ciekawy jest dla mnie powrót do tych piosenek, do tekstów, które pisałam te kilkanaście lat temu bo mogę przypomnieć sobie historie, które były inspiracją do nich. I to jest magiczne, taki emocjonalny i uczuciowy powrót do przeszłości.

Jak z perspektywy tych lat oceniacie wsparcie medialne dla polskich zespołów alternatywnych. Pytam, bo przy debiucie byliście mocno promowani przez radiową Trójkę.

Natalia: To ciekawy temat, nawet niedawno rozmawialiśmy o tym z Michałem. Wydaje mi się, że te 10 – 11 lat temu nie było jeszcze aż tak dużo polskich zespołów alternatywnych, a i scena offowa nie była aż tak „medialna”, popularna.  Mimo tego, że nie było łatwo grać w takich powiedzmy – undergroundowych, niezbyt mainstreamowych warunkach, to paradoksalnie łatwiej było nam się przebić na festiwale typu Opener czy Off. Z perspektywy czasu dużo się zmieniło też pod względem technicznym. Teraz jest po prostu łatwiej stworzyć coś w dobrej jakości, dlatego tych artystów, dobrych zespołów, jest po prostu więcej. Widać, że alternatywa ma bardzo silną pozycję w polskich mediach i duże wsparcie naszej publiczności i to mnie bardzo cieszy.

Jak już wspomnieliśmy, zagraliście trochę na tych wakacjach, rozumiem, że to nie wszystko.

Michał: Tak, pojawiliśmy się na Alterfest festiwalu oraz dwukrotnie wystąpiliśmy na OFF Festivalu. Aktualnie można nas śledzić naszym fanpage’u –  (https://www.facebook.com/iowasupersoccerofficial/), tam na bieżąco dodajemy info o koncertach. Dodatkowo mogę powiedzieć, że nadrabiamy zaległości dotyczące internetu. Wkrótce pojawi się nasza nowa strona www.iowasupersoccer.pl

Nie pozostaje mi nic innego jak trzymać za was mocno kciuki i życzyć wam powodzenia. Na pewno spotkamy się przy okazji premiery albumu.

rozmawiał Przemek Kubajewski

Dodaj komentarz

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.