Historia muzyki rozrywkowej obalała różne mity. Choćby takie, że tzw.supergrupy wydają tylko dobre płyty. Albo takie, że tzw. concept albumy zawsze są ciekawe, przemyślane, bo mają wyróżnia ich spójność i wiele więcej tych dobrych cech. W przypadku Trypolis nie musimy niczego obalać, bo supergrupa wydała album konceptualny – bardzo dobry album.
Z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że zespół TRYP, któremu lideruje Marcin Pryt (przede wszystkim 19 wiosen) tworzą także: Kuba Wandachowicz (m.in. CKOD, NOT), Robert Tuta (m.in. Agressiva 69, 1984), Piotr Połoz (m.in. Psychocukier). Składu dopełnia Marcin Zabrocki (bardzo podobają mi się jego partie saksofonu na tej płycie) oraz producent Paweł Cieślak. Oczywiście trzeba też dodać, że Trypolis to historia człowieka poznanego w barze, który uczestniczył w konfliktach w krajach Maghebu.
Jednak dla mnie wyznacznikiem czegokolwiek jest muzyka, a ta wypełniająca krążek jest bardzo intrygująca. Jest mocno industrialnie – zresztą jak jeszcze raz przeczytacie nazwiska współtwórców płyty, to nie ma co się dziwić (a tak swoją drogą, to ten szeroko pojęty industrializm w polskiej muzyce zawsze był wizytówką regionu łódzkiego). Jest skandowanie, krzyk Pryta, który wzmacnia historię, którą opowiada przez cały czas trwania albumu. Historię, która musi być w taki sposób wzmocniona ze względu na siłę i dramatyzm jej przekazu.
Drodzy czytelnicy i słuchacze, jeśli szukacie czegoś łatwego i przyjemnego, to nie sięgajcie po Trypolis. Jednak jeśli oczekujecie dużego kopa, to jest to płyta idealna. Plus dla świetnej produkcji Cieślaka, która z zimnej, nowofalowej muzyki wydobyła smak egzotycznych raczej dla tej muzyki instrumentów (wspomniany wcześniej saksofon barytonowy i inne, którymi zajął się Marcin Zabrocki). Dodatkowy plus za wydanie (takie lubię, a dodatkowo teksty w książeczce są jeszcze przetłumaczone na języki angielski i rosyjski). Dużą się pisze o tej płycie (recenzje w Wyborczej czy w Newsweeku). Już wiem dlaczego, to naprawdę bardzo dobra i ważna tegoroczna pozycja.
peka