Sonbird – Głodny [RECENZJA]

My, Polacy, jesteśmy mistrzami w różnych dziedzinach. W siatkówce, w skokach narciarskich, w muzyce melancholijnej. W tej ostatniej pojawili się nowi, niezwykle mocni zawodnicy, to zespół Sonbird.

Od razu zaznaczę, że chłopaki na albumie Głodny prochu nie wymyślają, ale jeśli to są dobre piosenki, to mnie to w zupełności wystarczy. Świetne, chwytliwe melodie, wielowarstwowe kompozycje i nostalgiczne teksty – to ich wizytówka, która sprawia, że o zespole, mam wrażenie będzie coraz głośniej, bo przecież jeszcze przed oficjalnym debiutem można było co nieco o nich usłyszeć.

Płyta jest spójna, dlatego można tu wspomnieć o wysokim poziomie wszystkich piosenek, jednak mnie bardzo zachwyca otwierający całość Tyle pytań – dawno nie słyszałem w rodzimym indie rocku tak przejmującego utworu. Oczywiście reszta też daje radę. Czasami (choćby barwą głosu wokalisty) przypominają mi twórczość jednego z moich ulubionych polskich kapel czyli Kombajnu do Zbierania Kur po Wioskach, co jest naprawdę dobrą rekomendacją.

Myślę,że w podsumowaniach tego roku, to będzie częsta pozycja. Kto wie, może u mnie również.

peka

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.