Nowe wywiady AMM #17 – MarleJah

Całkiem niedawno opublikowaliśmy recenzję niezwykle udanego albumu MarleJaha Kilometry. Dziś prezentujemy bardzo ciekawy i szczery wywiad z nim.

 

Jak doszło do Twojej współpracy z Rewolta Label?

Damiana, właściciela Rewolty) czyli YongSoul’a znałem już troszkę wcześniej,choćby z Reggae na Piaskach 2016, gdzie okazało się że graliśmy na tej samej imprezie,ale nie mieliśmy okazji rozmawiać. Obydwoje kojarzyliśmy siebie i gdzieś na pewno docenialiśmy się nawzajem, jeśli chodzi o naszą twórczość, natomiast tak naprawdę podjęliśmy kontakt w tamtym roku na przełomie września, kiedy Damian powoli realizował pomysł na swoją wytwórnię  i  zaproponował mi współpracę, możliwość dołączenia do niej. Do mojej decyzji musiałem dojrzeć i minęło parę miesięcy za nim się zdecydowałem. Po prostu nie raz się przejechałem na współpracy i ogólnie „obiecankach”, na szczęście Damian nie obiecywał mi bóg wie czego  i zawrotnej kariery. Przede wszystkim obiecał mi, że mi pomoże dotrzeć do szerszego grona i wydać płytę Kilometry . W maju tego roku zmontowałem swój pierwszy klip do jednego numeru z albumu. Napisałem do Damian czy mógłby wstawić numer na Rewoltę no i po dłużej rozmowie telefonicznej postanowiłem wejść w to, czego teraz nie żałuę, patrząc na to co już się zadziało dobrego.

Opowiedz trochę o etapach pracy nad płytą, która właśnie się ukazała.

To był bardzo długi etap…Tak naprawdę pomysł na płytę powstał kiedy jeszcze grałem z zespołem WOLNI LUDZIE w 2016 roku , a takim impulsem dla mnie był Radek (5minut) mój muzyczny anioł stróż , który namawiał mnie do tego bym zrobił solówkę i który zainwestował w produkcję mojej płyty oraz był pomysłodawcą kilku numerów na ten album. Radka możecie usłyszeć w numerach – Granice oraz Lepsze Dni. Płytę nagrywałem 4 latam a pierwsza wersja z innymi kawałkami których nie ma na płycie powstała w 2018 roku.
Przez dwa lata nagrałem ją aż cztery razy, bo czułem, że to nie to i dużo rzeczy zmieniałem, np. dogrywałem instrumenty do zakupionych już produkcji i eksperymentowałem.W końcu w 2019 roku nagrałem ją po raz ostatni na swoim sprzęcie w profesjonalnym wygłuszonym Studiu Nagraniowym Dom Kultury Zameczek.

Twoje teksty są bardzo osobiste… Opowiedz proszę co się za nimi kryje, w jakich okolicznościach Twojego życia powstawały.

To moje kilometry życia czyli chwile które wpłynęły na moje życie… Te dobre i te złe.Są osobiste ponieważ nie wyobrażam sobie wymyślać historii, przekształcać ją w tekst i traktować jako produkt i łatka do linii melodycznej. To moje życie moje wspomnienia i pamiętnik oraz rachunek sumienia.

Jakie masz oczekiwania po wydaniu albumu? Czy już się coś zmieniło w Twojej karierze muzycznej?

Na pewno chciałbym dotrzeć do większego grona słuchaczy reggae i nie tylko ponieważ płyta niezamyka się w tym gatunku i nie jest stricte reggowa.  Każdy znajdzie na niej swój gatunek swoje brzmienie. Powtarzam, każdy! To moja prawda i większość ludzi przeżyła podobne chwile. Dzieje się już, ponieważ szykują się produkcje międzynarodowe i też co fajne na pewno moi idole których słuchałem i traktowałem jako inspiracje do tego by robić muzykę usłyszeli o mnie za sprawą Rewolty Label.

Fakt, płyta dopiero wyszła, ale masz już jakieś kolejne cele do osiągnięcia?

Oczywiście że mam, kolejny cel to robienie następnej płyty tym razem już na swoich produkcjach muzycznych, wspólne EP z Damianem, dograć zwrotki dla gości z Jamajki i Londynu, a w przyszłości założenie zespołu który będzie grał moje piosenki z płyty Kilometry oraz moich nowych produkcji, a co za i tym idzie oczywiście grać już koncerty bo mam na prawdę sporo materiału.

Dzięki za rozmowę i powodzenia!

rozmawiał Przemek Kubajewski

 

fot. Michał Wyszyński

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.