Nowe wywiady AMM #15 – Magdalena Angulska

Prezentujemy wam kolejną rozmowę, tym razem na spytki wzięliśmy Magdalenę Angulską, założycielkę „Makes it happen”, agencji, która pracuje z artystami, o których od dłuższego (lub krótszego czasu) jest u nas głośno, czyli Syny, Kamp!, Piernikowski, Wczasy, Enchanted Hunters, Cudowne Lata.

 

Opowiedz proszę o początkach swojej pracy jako menedżer, jak w ogóle doszło do tego, że pracujesz jako menedżer muzyczny.

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze… lub miłość. W moim przypadku było to drugie. Plany na przyszłość miałam trochę inne; skończyłam ASP w Warszawie i dużo bliżej było mi do rozkminy nad trzytonową rzeźbą z żelatyny niż zarządzaniem pracą zespołów, ale muzyka była dla mnie ważna od zawsze. Tak się zdarzyło, że zakochałam się w artyście, a on nie potrafił zorganizować sobie koncertu, nie mówiąc o całej reszcie. Tak więc zorganizowałam mu pierwszy koncert, potem był drugi i trzeci, i zanim się zorientowałam, ktoś do mnie zadzwonił i zapytał, czy dobrze się dodzwonił, do managerki Maxa Bravury. I tak już zostało. Romans był burzliwy i nic z niego nie wyszło, ale spodobało mi się menagerowanie i pracowaliśmy razem przez dwa lata. Po rozpadzie pierwszego składu straciłam serce do zespołu. Nasze drogi się rozeszły, ale nic w przyrodzie nie ginie. Tego dnia, w którym podziękowałam Maxowi zadzwonił do mnie Robert (Syny) z pytaniem: „ej, będziesz nas bookować?” I tak już zostało. Był to 1 grudnia 2017. Od tego czasu trochę się zmieniło. Rok temu zdecydowałam się na założenie agencji „Makes it happen”. Obecnie współpracuję z trzema osobami: Adamem Drzwieckim, Alexis Wagner i Darią Solich, zarządzamy takimi zespołami jak Syny, Kamp!, Piernikowski, Wczasy, Enchanted Hunters czy Cudowne Lata. Odpowiadamy też za booking Ventolina i 1988.

 Jakie działania według Ciebie w tej pracy są teraz najbardziej skuteczne, co się najbardziej sprawdza w Twojej codziennej pracy?

Najbardziej skuteczna w mojej codziennej pracy jest poranna kawa z dripa! A tak serio, to poza systematycznością i zaangażowaniem liczy się umiejętność wyjścia poza bieżące tematy dalej w przyszłość. Pracy jest bardzo dużo i łatwo jest utonąć w sprawach codziennych, zgubić horyzont, a to on jest najważniejszy, reszta to półśrodki.

 Gdybyś mogła powiedzieć jaki był Twój największy sukces jako menedżerki, to co by to było?

Myślę, że na to pytanie będę mogła odpowiedzieć najwcześniej za kilka lat. To, czy podejmuję słuszne decyzje, czy nie, będzie można ocenić dopiero z perspektywy dłuższego czasu. Ja managementem zajmuję się, tak naprawdę, bardzo krótko. Na pewno jako osobisty sukces traktuję to, że utrzymuję się z tego, co robię. W tej branży to nie jest wcale takie oczywiste.

 Jakie macie, wraz z Twoimi artystami,aktualne plany na niedaleką przyszłość? Szykujecie coś specjalnego?

Wszystko, co robimy, jest specjalne! I pod znakiem zadań specjalnych, projektów jednorazowych zapowiada się nasza tegoroczna praca z Kamp!. Jeśli chodzi o Syny, to w tym roku (poza pojedynczymi bookingami) nic dużego nie nadchodzi. Jesteśmy skupieni na solowej płycie Piernikowskiego „The best of moje getto” wydanej w październiku zeszłego roku i nadchodzącej EP 1988 która planowana jest na kwiecień/maj tego roku. Rok 2021 będzie pod wezwaniem synoskim – to mogę obiecać! !

 Bardzo dziękuję za rozmowę!

Rozmawiał Przemek Kubajewski

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.