Igor Boxx – Fyodor [RECENZJA]

Połowa naszej dumy narodowej poprzedniej dekady, duetu Skalpel, Igor Boxx, na nowym concept albumie składa hołd Fiodorowi Dostojewskiemu. Już czytając te słowa może wydawać się, że będzie tajemniczo, mistycznie. I tak też jest, ale o dziwo, jest też… tanecznie.

Przyznam, że te kilkanaście lat temu Skalpel był dla mnie nie tyle objawieniem co świeżością na naszym rynku. Po pierwsze wydawali ich Ninja Tune, czyli wytwórnia, której już sama nazwa kojarzy się z dużą jakością. Po drugie, nikt tak sprawnie nie łączył u nas klasyki jazzu z nowoczesną elektroniką. Przez te lata duet nagrywał coraz to lepsze płyty, natomiast Igor Pudło zaczął robić również rzeczy na boku. Przed solową twórczością był album nagrany wspólnie z Magierą (White House) jako Evorevo – udany, ale przeszedł bez echa. Następnie już solowa twórczość jako Igor Boxx. I Fyodor to już kolejny album. I według mnie, najlepszy pod szyldem Igor Boxx. Przyznam, że czytając noty promocyjne od wydawcy spodziewałem się czegoś w stylu Trenów Jacaszka, natomiast, obok wspomnianego na początku mistycyzmu, jest tu bardzo dużo przystępnych melodii. Całą płytę, choć jest to przecież concept album, cechuje eklektyzm, bo Boxx miesza tutaj mnóstwo stylów. Mnie najbardziej podobają się utwory, które kojarzą mi się ze Skalpelem czyli bardzo hip – hopowy, z samplami i skreczami The Gambler czy wplatający wyraźne elementy jazzowe Power to the Demons (ten utwór dedykowany Johnowi Lennonowi). Ale oczywiście, album, jako całość, jest dziełem godnym polecenia. Dodatkowy plus za temat i hołd dla Dostojewskiego, bo faktycznie (sprawdziłem sięgając na półkę po Idiotę) może być to niejako soundtrack do twórczości rosyjskiego pisarza. Podsumowując, Fyodor to kolejny dowód na to, że polscy Artyści robią muzykę na światowym poziomie, tylko oczywiście, my – słuchacze, musimy się trochę wysilić, żeby w gąszczu (a nawet zalewie) premier wyłapać to co, najlepsze. Dlatego, jako reprezentant Akademii Menedżerów Muzycznych mocno rekomenduję album, bo choć muzyka raczej nie wiosenna, to na pewno jest jedną z mocniejszych pozycji naszej sceny niezależnej.

peka

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.